zakupowo:)
zaloguj
Witam. Tak jak w tytule wiecznie jestem do tyłu z wpisami, no ale jakoś powoli nadrabiam:). Mamy już zamontowane wanny w obu łazienkach tylko jeszcze brakuje na nich tynku(z racji tego ze nasze wanny nie będą obklejane płytkami bo nijak mi to nie pasuje do mojej koncepcji na łazienki ), pan płytkarz skńczy tynkować wanny po ułożeniu płytek.Mamy już ułożony prawie cały dół, tylko kibelek został bo trzeba było zamontować zestaw podtynkowy. Co prawda jest już zrobione ,ale jak pan kładł płytki na dole to jeszcze tego nie było tylko zamontował później.No a teraz pan płytkarz zwinął nam się na dwa tygodnie i czekmy aż do nas wróci i będzie robił łazienki. Oprócz łazienek robił nam jeszcze okna dachowe i szpalet na naszej witrynie i drzwiach przesównych, z racji tego ze jak byli panowie od posadzek okazało się ze jest za nisko osadzone i trzeba było kuć gotowe szpalety i podnosić okno.Takich bubli okazało się więcej bo mamy w jadalni nierówne winkle , schody na dole są węższe o 7cm niżż na górze i też trzeba poprawić:/.
zdj. naszych wanien
przyniarka kibelka
no i słynne drzwi przesówne
a tutaj nasza podłoga (zapomniałam wcześniej zrobić zdj. i część już ześmy zakryli)
Jak już mąż z naszą ppomocą(moja i synka) rozłżył steropian to przyszedł czas na posadzki. Panowie sie zjawili o 8 rano, a skończyli ok 16 h.
A to nasz kochany pomocnik:)
no i nasze posadzki
a tutaj nasz licznik (i ile poszło wody na posadzki)
Teraz mąż z tata murują wanny i od poniedziałku pewnie będzie wchodził płytkarz:)Miał być juz od 15-stego no ale sie okazało że nigdzie nia maja takiej ilości płytek na dół, a do łazienek wybraliśmy dopiero wczoraj bo wcześnniej jakoś nie miałam głowy z racji ur. naszej córeczki.
Co do dołu to musieliśmy jeszcze przerabiać nasze drzwi przesównr, bo sie okazało ze sa za nisko(nasz pan od okien tak sobie pomierzył, zreszta nie tylko to nam zawalił bo jak juz wspominałam to i dach zły i zamek w drzwach wejściowych nie taki i szyba również no a na końcu sie okazało z tymi drzwiami ) i przy drzwiach nie mamy na ok 15cm posadzki zalanej.
zdj w następnym wpisie.
To mieliśy przez chwilę ładne tynki, no i później przyszedł czas na chydraulikę i ogrzewanie to juz tak ładnie nie wyglądają:(. No ale przynajmniej prace sie poruszały..Wiem że miałam odrazu po tamtym wpisie napisać no ale sami wiecie ze czasami tak schodzi, a jeszcze mając dziecko i drugie w drodze(które juz powinno 15 czerwsca wyjść na świat ale jakoś sie jej nie śpieszy) to sie czasem nie da wszystkiego ogarnąć:).
to nasza kotłownia(na posadzkę nie patrzcie)mąż z racji tego że trzeba było wstawić piec i baniak na wodę z pompą ciepła, musiał ocieplić i wylać posadzkę wiec wyszła jak wyszła ale jeszcze na to pójdzie samowyrównująca posadzka czy jak to tam sie zwie:)
No i przyszedł czas na rozkładanie steropianu pod podłogówkę. Cały dół mamy w podłogówce plus kaloryfery (zdj brak nie wiem jakim cudem sie to słało, ale jakoś tak wyszło )
Ja jak zwykle po dłuższej przerwie uzupełniam zdjęcia, no ale z kosztami jestem prawie na bieżąco i u was też. Tynki zostały wykonane po św Wielkanocnych i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni, a nawet jak ktoś przyjdzie to też chwali że bardzo ładnie wykonane.Zajęło panom kładzenie tynków 2 tygodnie(tynki wykonywane maszynowo cementowo-wapienne).
zdj na salon
powyżej część kuchni
pokój córki
a to pokój synka.
I jeszcze zdj salonu ze schodami
Tynki jeszcze nie wyschły w tym czasie co były robione zdj. ale przy okazji instalacji hydraulicznych będą jeszcze widoczne.