posadzka
Jak już mąż z naszą ppomocą(moja i synka) rozłżył steropian to przyszedł czas na posadzki. Panowie sie zjawili o 8 rano, a skończyli ok 16 h.
A to nasz kochany pomocnik:)
no i nasze posadzki
a tutaj nasz licznik (i ile poszło wody na posadzki)
Teraz mąż z tata murują wanny i od poniedziałku pewnie będzie wchodził płytkarz:)Miał być juz od 15-stego no ale sie okazało że nigdzie nia maja takiej ilości płytek na dół, a do łazienek wybraliśmy dopiero wczoraj bo wcześnniej jakoś nie miałam głowy z racji ur. naszej córeczki.
Co do dołu to musieliśmy jeszcze przerabiać nasze drzwi przesównr, bo sie okazało ze sa za nisko(nasz pan od okien tak sobie pomierzył, zreszta nie tylko to nam zawalił bo jak juz wspominałam to i dach zły i zamek w drzwach wejściowych nie taki i szyba również no a na końcu sie okazało z tymi drzwiami ) i przy drzwiach nie mamy na ok 15cm posadzki zalanej.
zdj w następnym wpisie.