do wcześniejszego wpisu o tynkach i nie tylko
To mieliśy przez chwilę ładne tynki, no i później przyszedł czas na chydraulikę i ogrzewanie to juz tak ładnie nie wyglądają:(. No ale przynajmniej prace sie poruszały..Wiem że miałam odrazu po tamtym wpisie napisać no ale sami wiecie ze czasami tak schodzi, a jeszcze mając dziecko i drugie w drodze(które juz powinno 15 czerwsca wyjść na świat ale jakoś sie jej nie śpieszy) to sie czasem nie da wszystkiego ogarnąć:).
to nasza kotłownia(na posadzkę nie patrzcie)mąż z racji tego że trzeba było wstawić piec i baniak na wodę z pompą ciepła, musiał ocieplić i wylać posadzkę wiec wyszła jak wyszła ale jeszcze na to pójdzie samowyrównująca posadzka czy jak to tam sie zwie:)
No i przyszedł czas na rozkładanie steropianu pod podłogówkę. Cały dół mamy w podłogówce plus kaloryfery (zdj brak nie wiem jakim cudem sie to słało, ale jakoś tak wyszło )